Campi Flegrei, jeden z największych superwulkanów na świecie, położony we Włoszech, może być bliski erupcji. W ciągu ostatnich lat trzęsienia ziemi i ruchy ziemi wokół tego giganta nasiliły się, a najnowsze modele naukowe sugerują, że skorupa wulkanu może zbliżać się do pęknięcia.

Superwulkan, który nie wybuchał od 1538 roku, wygląda jak ogromne zagłębienie o średnicy od 12 do 14 kilometrów, z częścią swojego obszaru znajdującą się pod powierzchnią morza. Niemniej jednak, przez ostatnie 70 lat wulkan nie był spokojny. Przeżył okresy dwuletniej aktywności w latach 50., 70. i 80., a w ostatniej dekadzie obserwowano powolny, ale stały wzrost aktywności. Nadmorskie miasto Pozzuoli, położone blisko centrum kaldery wulkanu, wzrosło o prawie 4 metry (13 stóp) - zjawisko znane jako bradyseizm.

W kwietniu zarejestrowano 600 trzęsień ziemi, co jest najwyższą miesięczną liczbą w historii. Te trzęsienia ziemi, w połączeniu z modelami geologicznymi, sugerują, że skorupa wulkanu została rozciągnięta prawie do granic możliwości.

"Nasze nowe badanie potwierdza, że ​​Campi Flegrei zbliża się do pęknięcia. Nie oznacza to jednak, że erupcja jest gwarantowana" - mówi główny autor badań, profesor Christopher Kilburn z UCL Earth Sciences.

Skorupa wulkanu stała się słabsza. Jej wytrzymałość na rozciąganie – maksymalne naprężenie, jakie może wytrzymać materiał – wynosi obecnie około jednej trzeciej tego, co było w 1984 roku. Dr Nicola Alessandro Pino z Obserwatorium Wezuwiusza, który reprezentuje Narodowy Instytut Geofizyki i Wulkanologii (INGV) w Neapolu, zaznacza: „Nasze wyniki pokazują, że części wulkanu słabną. Oznacza to, że może się zawalić, nawet jeśli rozdzierające go napięcia będą mniejsze niż podczas ostatniego kryzysu 40 lat temu”.

Ostatnia erupcja Campi Flegrei w 1538 roku, zapoczątkowana cofnięciem morza i znacznym wypiętrzeniem lądu, trwała osiem dni. W tym czasie powstał Monte Nuovo, komin wulkaniczny, który jest jednym z 24 kraterów i struktur wulkanicznych tego superwulkanu. Większość z nich znajduje się pod wodą.

Chociaż najnowsze modele są intrygujące, wiele aspektów działania tego wulkanu jest jeszcze nieznanych. Jednak z uwagi na to, że 360 000 osób mieszka na terenie tego superwulkanu, kluczowe jest śledzenie jego ruchów i dokładne symulowanie możliwych scenariuszy. Bez wątpienia, bezpieczeństwo tych osób jest najważniejszym priorytetem.