Naukowcy opracowali tanią metodę produkcji wodoru z wody

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Wodór może zrewolucjonizować motoryzację. Jednak zanim to nastąpi, należy stworzyć prostą, tanią i ekologiczną metodę wytwarzania paliwa wodorowego. Postępu na tym polu dokonali właśnie naukowcy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii.

 

Zespół badawczy wykazał, że można pozyskać wodór poprzez rozdzielenie go od tlenu w wodzie przy zastosowaniu tanich metali, takich jak żelazo czy nikiel, które mogą pełnić rolę katalizatorów. Metale te przyspieszają reakcję chemiczną, a jednocześnie wymagają zastosowania mniejszych ilości energii.

 

Żelazo i nikiel, które powszechnie występują w Ziemi, mogą zastąpić ruten, platynę i iryd – metale szlachetne, które doskonale nadają się do rozszczepiania wody. W procesie tym, dwie elektrody nakładają ładunek elektryczny na wodę, co pozwala oddzielić wodór od tlenu.

 

Zespół kierowany przez profesora Chuan Zhao powleka elektrody niklowo-żelazowym katalizatorem, aby zmniejszyć zużycie energii. Żelazo i nikiel spotykają się na poziomie atomowym i aktywnie rozszczepiają wodę. Wodór można wykorzystać jako paliwo, natomiast tlen jest przyjaznym dla środowiska produktem ubocznym tego procesu.

Badania wykazały, że niklowo-żelazowy katalizator może być tak samo skuteczny w pozyskiwaniu wodoru z wody co platynowy. Co więcej, katalizator ten może również wytwarzać tlen, a więc można nie tylko znacząco obniżyć koszty produkcji, ale też korzystać z jednego katalizatora do pozyskiwania wodoru i tlenu. Ruten, platyna i iryd to metale szlachetne, które są tysiące razy droższe od żelaza i niklu.

 

Rozwój technologii rozszczepiania wody sprawi, że stacje wodorowe staną się powszechne niczym stacje benzynowe. Dzięki temu będziemy mogli stopniowo rezygnować z tradycyjnej benzyny, wytwarzanej z ropy naftowej, która jest surowcem skończonym i nieodnawialnym.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika Atomic

Sami nie wiecie jakie bzdury

Sami nie wiecie jakie bzdury piszecie...

Po pierwsze wodór jest potrzebny do zasilenia ogniw paliwowych a produktem ubocznym ich pracy jest czysta woda zamiast spalin. Zatem jest to obieg zamknięty. Po drugie energię moża pobrać z paneli fotowoltaicznych a zatem w teorii zero zagrożenia dla środowiska. Oczywiście coś tam zawsze powstanie ale w znikomych ilościach co w przeciwieństwie do akumulatorów których produkcja jak i składowanie jest szkodliwe dla środowiska i to bardzo. I podstawowe pytanie dlaczego nie wykorzystuje się wodoru jako magazynu energii??? Myślę że każdy lepiej ogarnięty się domyśli...

Portret użytkownika suawco

Pierdoły o wodzie w postach

Pierdoły o wodzie w postach wypusujecie!? Owszem, występują kłopoty z wodą pitną  tzw. słodką, ale elektrolizę można robić też na wodzie morskiej, a tej jest coraz więcej z uwagi na topniejące lodowce i wiele rzędów wielkości więcej niż złóż ropy, która nie stanowu nawet promila wody w oceanach. I nikt nie zauważył że wody nie ubędzie nawet o litr w obiegu światowym, bo "spalanie" wodoru w takich ogniwach paliwowych polaga na łączeniu go z tlenem, czyli produktem "spalania" jest WODA! Głąby kapuściane! Do elektrolizy konieczna jest energia, ale do naładowania aku Tesli też ale nie ma problemów z produkcją drogich jak cały samochód baterii, wymianą co 10 lat, recycylingiem i ograniczonym zasięgiem limitem pojemności aku i czasu ładowania.

Portret użytkownika kamil

to jest najwieksza glupota

to jest najwieksza glupota jaka moze zrobic ludzkosc, uzywac wody do przerobki na paliwo.. jeszcze jak wypromują używanie wodoru na skale światową to w końcu zacznie brakować tej wody na naszej planecie..

Portret użytkownika Naukowiec że Środziemia

Czeka nas świetlana

Czeka nas świetlana przyszłość. Któraś już z kolei. A ciekaw jestem co z ITER, który miał być gotowy w 2016 r. Podziwiam tych biznesmenów. Przepraszam, jakich znowu biznesmenów, naukowców oczywiście.

Portret użytkownika ledek

Gdyby rzeczywiście taką tanią

Gdyby rzeczywiście taką tanią metodę opracowano, byłby to koniec ludzkiej cywilizacji. To gorsze niż powolne wyczerpywanie się zasobów naturalnych Ziemi. W tej chwili istnieje względna stabilizacja ekonomiczna świata. Co by się stało, gdyby rzeczywiście łatwo dostępny wodór zastąpił ropę, gaz i węgiel? Niezbyt trudno to sobie wyobrazić. Przeżycie setek milionów, a może i więcej niż miliarda ludzi zależy od eksportu tych surowców. O ile Zachód by sobie od biedy dał radę, o tyle duża część globu byłaby w tragicznym kryzysie. W Arabii Saudyjskiej i wielu innych krajach nie byłoby szans na przeżycie. Ludzie uciekaliby do krajów bogatych, tych które nie mają dużych zasobów surowców energetycznych. Nie dość tego, to tamte kraje przestałyby kupować od nas produkty technologicznie wysoko przetworzone, bo za co? Nie dość tego, to tania energia skłaniała by nas, w umiarkowanych i zimnych strefach klimatycznych, do podgrzewania wszystkiego zimą, a ocieplanie domów byłoby przeżytkiem. Podjazdy, drogi zimąbyłyby ogrzewane, bo przecież lepsze to dla środowiska niż sypanie soli. U nas byłoby o 1 stopień cieplej, a w Afryce o 3. Świat nie ma globalnej polityki ekonomicznej. Globalizacja to zapewnienie bogatym większego bogactwa i pogrążanie biednych, to zapewnienie zbytu tym, którzy już są bogaci, kosztem biedniejszych.  Rewolucje nie są dobre dla świata rządzonego przez durnych polityków.  Dzisiaj słyszałem, że Trump nałoży sankcje na budujących Nord Stream II. Śmieszy mnie ten mały człowieczek, który może coraz mniej, ale się sadzi. USA zapominają, że świat się zmienił, a ich potęga z zaporą Hoovera, Empire State Building  czy mostem Golden Gate, to zabytki świetlanej przeszłości, a nie cuda wspólczesnej myśli ludzkiej. Te znajdują się już gdzie indziej.

Portret użytkownika r.abin

Nic tu nie pisze o "taniej

Nic tu nie pisze o "taniej metodzie" otrzymywania wodoru - tylko o "tanich, nowych?" katalizatorach. Metoda byłaby tańsza - gdyby była wykorzystywana "tańsza energia". (a o tej nie wspomniano). Prąd z wodoru - a energia (do otrzymawania tegoż) z elektrowni - to pomysł godny idioty. Troszkę lepiej wygląda to w zastosowaniu do napędu pojazdów, choć (Szwedzi udowodnili), że oszczędności (jeśli są) - są minimalne .

Skomentuj