Burza słoneczna jak ta z 1940 roku zmiotłaby całą ziemską elektronikę

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

W marcu 1940 roku, kiedy świat koncentrował się na burzach politycznych i militarnych Drugiej Wojny Światowej, Ziemia doświadczyła burzy o innym charakterze - kosmicznej. Przewody miedziane w Stanach Zjednoczonych, pod wpływem potężnych zjawisk indukcyjnych, rozrywały się niczym delikatne nitki. Tak niezwykłe zjawisko przyciągnęło uwagę największych gazet, z "The New York Times" na czele, który nazwał to zjawisko "tornadem słonecznym".

 

 

Nie była to typowa burza słoneczna, która skutkuje najwyżej spektaklularnymi zorzami polarnymi widocznymi daleko na południe. Wspomnienia z raportów astronoma Setha B. Nicholsona przywołują scenariusz godny najlepszych powieści science fiction - radiowe fale zakłócone do tego stopnia, że przypominały obce języki, a wiadomości telefoniczne i telegraficzne stawały się niezrozumiałe. Jednak zjawisko to, mimo jego kosmicznej skali, zostało szybko zapomniane w cieniu pilnych problemów tamtych czasów.

 

Burze geomagnetyczne to zjawiska atmosferyczne wywołane przez wzmożoną aktywność słoneczną. Wpływają one na pole magnetyczne Ziemi, co może prowadzić do poważnych zakłóceń w działaniu technologii, na której polegamy. Jednym z najbardziej narażonych systemów są kable elektryczne i sieci energetyczne. Kiedy burza geomagnetyczna wpływa na pole magnetyczne Ziemi, może to powodować przepływ prądów elektrycznych w ziemi i wodzie. Te prądy, nazywane prądami geomagnetycznie indukowanymi, mogą wpływać na kable elektryczne, zwłaszcza te długie i położone na dużych obszarach.

 

Gdy takie prądy indukowane wpływają na sieć energetyczną, mogą powodować nadmierny przepływ prądu przez transformatory i inne elementy infrastruktury, co prowadzi do uszkodzeń sprzętu i awarii. Jednym z najpoważniejszych skutków takiego zdrzenia są uszkodzenia transformatorów. Transformatory są kluczowym elementem sieci energetycznych, a ich naprawa lub wymiana jest kosztowna i czasochłonna.

 

Współcześni naukowcy, tak jak Geoffrey Love i jego zespół z programu geomagnetyzmu USGS, uważają to wydarzenie za prawdziwy skarb w dziedzinie badań. Badając starożytne zapisy, odkryli przyczynę tych zakłóceń. Były to dwa potężne koronalne wyrzuty masy, które uderzyły w Ziemię niemal jednocześnie. Ta kombinacja rzadkich kosmicznych zjawisk wywołała drgania w ziemskim polu magnetycznym, prowadząc do intensywnych napięć w przewodach.

 

Czym różni się 1940 rok od naszych czasów? W epoce cyfrowej jesteśmy znacznie bardziej uzależnieni od technologii, co sprawia, że jesteśmy bardziej narażeni na kosmiczne anomalie. Chociaż wiele naszych urządzeń komunikuje się bezprzewodowo, nadal polegamy na skomplikowanych sieciach elektrycznych. Love i jego zespół sugerują, że nowoczesne sieci mogą nie być wystarczająco odporne na tak potężne zjawisko.

 

Czy zatem kosmiczna burza z 1940 roku powinna być traktowana jedynie jako ciekawostka historyczna? Czy może powinna służyć jako przestroga dla naszej cyfrowej ery? Jedno jest pewne: choć wszechświat jest pełen niewiadomych, nasza zdolność do nauki i adaptacji może być kluczem do przetrwania w obliczu nieprzewidywalnych kosmicznych wyzwań.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Skomentuj