Kategorie:
Źródło: Toyota
Jak dobrze wszyscy wiemy, amerykańska korporacja Google stawia na pełną autonomizację samochodów a nawet ciężarówek. Dzięki temu człowiek będzie postawiony przed wyborem czy chce prowadzić samochód, czy też zechce polegać na technologii, która samodzielnie zabierze go do wyznaczonego celu. W przyszłości może nawet dojść do sytuacji, w której człowiek w ogóle nie będzie mógł prowadzić, ponieważ będzie to postrzegane jak zbyt niebezpieczne dla otoczenia. Tymczasem Toyota Motor Corporation powiadomiła o nieco innych planach.
Dla wielu osób prowadzenie samochodu kojarzy się z przyjemnością i wygląda na to, że japoński koncern nie ma zamiaru odbierać tego kierowcom. Przyszłe Toyoty nie będą cechować się autonomizacją, czyli nie będą jeździć samodzielnie, ale będą przede wszystkim bezpieczne. Pojazdy te będą posiadać sztuczną inteligencję i różne technologie, dzięki którym prowadzenie samochodu powinno być w pewien sposób ułatwione a liczba wypadków zmniejszona do minimum, lub nawet do zera.
Toyota rozpoczyna współpracę z naukowcami z Uniwersytetu Stanforda i Instytutu Technologicznego w Massachusetts (MIT). Opracowane systemy będą jedynie pomagać i interweniować tylko w sytuacji, gdy jest to konieczne. Będzie można je także dostosować do poszczególnych kierowców, np. młodych i rozproszonych osób lub starszych i spowolnionych.
Uczeni twierdzą, że technologia nie powinna w niespodziewanym momencie ingerować, gdyż kierowca nie zawsze będzie wiedział co się właściwie dzieje w danym momencie, co będzie jedynie rozpraszać. W ramach 5-letniego projektu, na który przeznaczone zostaną fundusze w wysokości 50 milionów dolarów, mają powstać systemy które będą wspomagać kierowców w trakcie jazdy. Tak właśnie Toyota postrzega autonomizację samochodów.
Źródło: http://www.popsci.com/toyota-wants-crash-proof-cars-but-dont-call-them-self-driving
Ocena:
loading...
Komentarze
Skomentuj