Kategorie:
Źródło: Flickr/Esther Vargas/CC BY-SA 2.0
Użytkownicy smartfonów posiadają na swoim urządzeniu liczne aplikacje, które aby prawidłowo funkcjonować potrzebują dostępu do aparatu, mikrofonu i musimy im nawet udzielać informacji o naszym położeniu. Najbardziej wymagającym oprogramowaniem jest oczywiście Facebook - dla wielu ludzi stał się on dosłownie nierozerwalnym kompanem z którym dzielą się każdymi informacjami, nawet tymi wrażliwymi i prywatnymi.
Wspomniany serwis społecznościowy stał się dość agresywny w swoich metodach "uszczęśliwiania" swoich użytkowników. Na naszych komputerach, dla naszego dobra, umieszczane są pliki które służą rzekomo wyłącznie naszemu bezpieczeństwu. W zeszłym roku belgijski sąd nakazał aby Facebook ograniczył się w zbieraniu danych i przestał śledzić osoby, które nawet nie posiadają konta w tym serwisie.
Jednak to jeszcze nic. Kelli Burns z Uniwersytetu Południowej Florydy wykazała, że Facebook najwyraźniej podsłuchuje naszych rozmów aby później umieścić na swoim serwisie odpowiednie reklamy. Profesor komunikacji masowej przeprowadziła test - w pobliżu swojego smartfona dyskutowała na konkretne tematy i odkryła, że strona umieściła reklamy nawiązujące do jej rozmowy. Przypadek?
Facebook natychmiast skomentował sprawę i powiedział że faktycznie korzysta z mikrofonu w urządzeniach mobilnych ale nie podsłuchuje cudzych konwersacji i nie wykorzystuje danych audio do umieszczania stosownych reklam. Serwis społecznościowy wyjaśnił że "słucha dźwięków otoczenia". Osobom niezadowolonym z "usług" jakie oferuje Facebook zalecono wyłączenie mikrofonu.
Źródło:
Ocena:
loading...
Komentarze
Skomentuj